Garłacz

Prezentowana broń może kojarzyć się niektórym z czechosłowacką animacją o rozbójniku Rumcajsie. Jednak oręż ten częściej stosowany był w obronie, niż w przestępczym procederze. Garłacz, zwany też gardłaczem lub sztumbakiem, to pistolet opracowany w Holandii w XVI wieku jako broń dla marynarki. To tłumaczy jego najbardziej charakterystyczny element – mocno rozszerzone zakończenie lufy zwane trąbką. Konstrukcja taka ułatwiała ładowanie odprzodowe śrutu lub siekańców i zapewniała duży rozrzut na małą odległość. Było to pożądane w przypadku walk na pokładach okrętów, czyli na krótkim dystansie. Z Niderlandów pistolety te powędrowały na południe i znalazły wielu użytkowników w Hiszpanii i we Włoszech. W ciągu XVIII wieku szlakami kupieckimi dotarły na Bliski Wschód, by stać się częścią wyposażenia jazdy, jak również słynnych janczarów.

Prezentowany egzemplarz z naszych zbiorów wyprodukowano w Imperium Osmańskim (dzisiejsza Turcja) na początku XIX wieku. Jak przystało na broń wschodnią, pistolet jest bogato zdobiony. Zawraca zwłaszcza uwagę dekoracja lufy. Jest to misternie wykonany, powtarzający się ornament w kształcie wydłużonego pęku trzech liści. Dodatkowo sam wylot i górna część lufy ozdobiona jest nabiciem wykonanym metodą all`azzimina.

Pistolet posiada zamek skałkowy typu francuskiego, tzw. bateryjny, co nie jest typowe dla broni tureckiej. Charakteryzuje się on panewką i krzesiwem połączonym w jedną „baterię”, tworzącą kształt przypominający literę L. Konstrukcja tego zamka była znacznie mniej zawodna od poprzednich, np. typu niderlandzkiego czy hiszpańskiego. Kolba i łoże wykonane są z drewna i również posiadają zdobienia w postaci rytych ornamentów roślinnych. Całkowita długość garłacza to 480 mm, samej lufy 270 mm, a jej średnica wewnętrzna przy wylocie to imponujące 36 mm.

W czasach gdy wyprodukowano przedstawiany pistolet, garłacze, zwłaszcza na terenach Europy Zachodniej, wychodziły z użycia w armii, ale nadal z powodzeniem były stosowane przez cywilów. Cenione były zwłaszcza przez kurierów pocztowych, którzy chwalili sobie ich poręczność przy strzelaniu z konia. Największą karierę zrobiły jednak jako oręż służący do obrony osobistej. Napastnik, potraktowany wystrzelonym z garłacza gradem siekańców, szybko tracił rezon.

Oprac.: Ł. Wójcik

To top