13 grudnia 1981 roku o godzinie 6 rano gen. Wojciech Jaruzelski w radiowo-telewizyjnym przemówieniu ogłosił przed Narodem wprowadzony tego samego dnia o północy stan wojenny. Nocą z 12 na 13 grudnia na ulice polskich miast wyjechały czołgi, wprowadzono godzinę milicyjną, a połączenia telefoniczne zostały odcięte. W stwarzanych przez siebie warunkach aparat państwowy dążył do zlikwidowania rosnącej w siłę opozycji antykomunistycznej.
Do realizacji stawianego przez władze zadania kluczowa była operacja o kryptonimie „Jodła”, polegająca na internowaniu osób uznanych za zagrażających bezpieczeństwu państwa. W pierwszych godzinach stanu wojennego na terenie Ostrowca zatrzymano kilkanaście wytypowanych wcześniej osób. Wśród nich znalazła się grupa czołowych działaczy ostrowieckiej „Solidarności”. Zaskoczonych w środku nocy związkowców przewieziono do Ośrodka Odosobnienia w Kielcach. O nocnej fali zatrzymań natychmiast powiadomieni zostali członkowie związku, dyżurujący w ostrowieckiej Delegaturze Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność”. Ci przedostawszy się na teren „starego” i „nowego zakładu”, powiadomili o zajściu swoich kolegów pracujących na trzeciej zmianie. W następstwie kilkugodzinnych rozmów duża część robotników Huty im. Marcelego Nowotki opowiedziała się za wstrzymaniem pracy.
Wkrótce wyłonione zostały komitety strajkowe domagające się uwolnienia zatrzymanych związkowców oraz zniesienia stanu wojennego. Wieczorem, z inicjatywy Andrzeja Dudka powołano Komitet Ocalenia Związku koordynujący całą akcją. Czas jednak grał na niekorzyść robotników. Następnego dnia przy bramach obu zakładów stanęły oddziały wojska i ZOMO. Rokowania nie przynosiły efektów, a wizja pacyfikacji protestu doprowadziła do rozmów na temat jego zakończenia. Pertraktacje w tej sprawie prowadził z hutnikami przybyły z Kielc płk. Stanisław Iwański. Decyzja o przerwaniu strajku zapadła 15 grudnia, tuż po północy. Pomimo wypracowanego porozumienia, przywódcy strajku nie uniknęli konsekwencji. W kolejnych dniach zostali zatrzymani i wyrokiem sądu skazani na kary od 1 roku do 4 lat pozbawienia wolności. Podjęty w ostrowieckiej hucie strajk, trwający od 13 do 15 grudnia 1981 roku był jedynym przypadkiem zorganizowanego oporu wobec stanu wojennego w ówczesnym województwie kieleckim.
Opracowanie: Maciej Jaśkiewicz