Dawny Ostrowiec || Studnie artezyjskie

Czarni biała fotografia ukazująca dziewczynkę pompującą wodę do kanki, obok starszy chłopiec, w tle budynki

Nieistniejąca studnia przy Łaźni Miejskiej, okolice Alei 3 Maja 43; fot. D. Kostkowski,
wg „Ostrowiec w starej fotografii”, Kielce 2007

Podstawowym problemem każdego rozwijającego się miasta było zaopatrzenie mieszkańców w wodę pitną. Nie inaczej było w Ostrowcu na początku XX wieku. Wprawdzie miasto położone nad rzeką Kamienną mogło korzystać z jej wody, lecz głównie do celów przemysłowych. Rzeka, przy której znajdowało się wiele zakładów i do której odprowadzano ścieki z kilku miast, była zbyt zanieczyszczona, aby czerpać z niej wodę pitną. Sadzawki i glinianki w jej dolinie, w których zbierała się łatwo dostępna woda deszczowa, były pełne zarazków i również nie nadawały się do wykorzystania.

W blisko 20 tysięcznym Ostrowcu, bo tyle mieszkańców liczyło miasto wg spisu z 1919 roku, systematycznie przybywało ludzi poszukujących pracy oraz lepszego życia. Przewidywano, że pod koniec lat 30. będzie ich o połowę więcej, co spowoduje, że warunki sanitarne i higieniczne, które już były fatalne przez brak dostępu do wody pitnej i kanalizacji oraz bardzo kiepską sytuację mieszkaniową, jeszcze się pogorszą. W tekście Wacława Judyckiego w wydawnictwie „Pro Domo Nostra” z 1929 roku, opisującym warunki życia w Ostrowcu czytamy: „Sytuację ratują jedynie artezyjskie studnie miejskie, rozmieszczone w różnych punktach miasta; obecnie posiada Ostrowiec 9 takich studzien miejskich i 1-ą prywatną”. Autor podkreślił, że ich ilość oraz wydajność nie jest wystarczająca i konieczna będzie w najbliższym czasie inwestycja w sieć wodociągową i kanalizacyjną. Opracowanie projektu sieci kanalizacyjno-wodociągowej zlecono w 1934 roku inż. Adamowi Packowi, który wykonał go i przedstawił do zatwierdzenia Radzie Miasta. Przystąpiono do realizacji inwestycji, którą przerwał wybuch II wojny światowej. Powrócono do niej w 1948 roku, lecz musiało upłynąć jeszcze wiele lat, zanim w niektórych rejonach miasta z kranów popłynęła woda pitna.

Do tego czasu mieszkańcy Ostrowca nadal byli skazani na korzystanie ze studni publicznych i prywatnych. Niektóre zachowały się do dziś w kilku punktach miasta, np. w Denkowie, lokalizację innych ujęć wody znamy dzięki  archiwalnym zdjęciom, po kilku istnieją jeszcze ślady w postaci pomp lub ocembrowań, o kolejnych wspominają mieszkańcy.

Opracowanie: Magdalena Głąb

Fotografia ukazująca studnię na ul. Denkowskiej opublikowana kilkukrotnie na grupie „Stara wiara z Ostrowca”, brak źródła oraz autora fotografii

To top