Kajdany || Pęta

Jeden z zabytków znajdujących się w zbiorach naszego Działu Historii, na pierwszy „rzut oka” może przypominać dawne kajdany. I rzeczywiście, biorąc pod uwagę jego konstrukcję przedmiot mógł jak najbardziej pełnić taką funkcję. Tym bardziej, że datowany jest na koniec XIX wieku i pochodzi z carskiego więzienia, które znajdowało się w budynkach klasztoru na Świętym Krzyżu. Niewykluczone więc, że jakiś nieszczęśnik kiedyś był nimi faktycznie zakuty. Docelowe przeznaczenie tego obiektu jest jednak inne i znacznie bardziej przyziemne. Są to bowiem końskie pęta służące do krępowania nóg zwierzęcia.

Przedmiot został w całości wykonany z kutego żelaza. Zbudowany jest z pięciu podłużnych i skręconych wokół własnej osi ogniw. Na końcach skrajnych ogniw znajdują się obejmy. Jedna z nich była zamykana na zatrzask, którego rolę pełniła niewielka, podłużna blaszka odgięta od wewnętrznej strony pałąka kłódki. Do jej otwarcia natomiast niezbędny był klucz. Natomiast do obejmy po drugiej stronie łańcucha przymocowane są dwa spłaszczone, pałąkowate oczka.

Taka konstrukcja umożliwiała założenie pęt w dwojaki sposób. Spętanie „na krótko” polegało na przełożeniu wewnętrznego oczka przez oczko znajdujące się po zewnętrznej stronie obejmy. Następnie zewnętrzne oczko zakładano na pałąk kłódki, znajdujący się po drugiej stronie łańcucha i zamykano zamek. W taki sposób można było pętać konie, ale też bydło na czas wykonywania zabiegów weterynaryjnych. Przestraszone zwierzę nie było w stanie wyrządzić krzywdy stojącym przy nim osobom. Pęta zakładano także niektórym koniom wypuszczanym na popas, co uniemożliwiało im ucieczkę z pastwiska. Aby w dalszym ciągu zwierzę mogło się poruszać, oczka nie zamykano na obejmie z kłódką, lecz przekładano przez nie i przez całą długość łańcucha. W taki sposób zapewniano większy rozstaw między obejmami i względną swobodę ruchu. Posiadany przez nas egzemplarz można spiąć wyłącznie „na krótko”. Oczko obejmy jest zbyt spłaszczone, by zmieścić w nim kłódkę.

Niegdyś w powszechnym użyciu były również pęta konopne. Żelazne, mimo że droższe, miały tę zaletę, że dodatkowo stanowiły zabezpieczenie przed kradzieżą zwierzęcia. Konopne bowiem z łatwością można było przeciąć. Dziś hodowcy koni nadal używają pęt. Wykonuje się je jednak teraz z miękkich i lżejszych materiałów, zdecydowanie wygodniejszych dla zwierząt.

Opr.: M. Jaśkiewicz

To top